Autor ponad pięćdziesięciu cenionych na całym świecie powieści, a jednocześnie jeden z najlepiej zarabiających współczesnych pisarzy – doradza, co robić, by odnieść podobny jemu sukces. Stephen King w książce Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika przytacza szereg rad, które służyć mają początkującym pisarzom w doskonaleniu warsztatu i osiągnięciu satysfakcji z tworzenia. Niektóre z rad są oczywiste, bo intuicyjnie wiesz, że tak należy robić, inne porady zaskakują, a nawet oburzają…
Po pierwsze… czytaj!
Priorytetem ludzi piszących jest zdobycie nie tylko odpowiedniej wiedzy, ale także rozwijanie imaginacji, ćwiczenie logicznego myślenia, wykształcenie zmysłu obserwacji… Czytanie utworów stworzonych przez docenione autorytety w dziedzinie literatury pozwala osiągnąć te rezultaty. Dlatego też każdy, kto zabiera się za pisanie twórcze, powinien czytać. Czytać, czytać, czytać… W ten sposób uwrażliwiasz się na słowo pisane, poznajesz wzorce i w konsekwencji przygotowujesz narzędzia do tworzenia własnych tekstów.
Nie czytaj wyłącznie dla przyjemności, czytaj świadomie – zwróć uwagę nie tylko treść, ale także na sposób, w jaki autor dany temat poruszył, zauważ metody, którymi pisarz osiąga zamierzone cele. Dostrzeż niuanse – niedostrzegalne dla zwyczajnego czytelnika, np. zgrabne dialogi, interesującą konstrukcję bohaterów, zaskakujący zwrot akcji, wyśmienitą narrację. Równie ważne dla pisarza jest zrozumienie istoty opisu oraz nabycie umiejętności posługiwania się tą formą.
Po drugie… opisuj!
King podkreśla, jak istotna jest zdolność pisarza do klarownego i plastycznego opisywania, choć oczywiście nie tylko on zdaje sobie sprawę z ważności literackiego opisu – mówili i pisali na ten temat i pisarze, i liczni literaturoznawcy.
Pamiętaj więc, by przedstawiać kreowany świat w taki sposób, ażeby czytelnik był w stanie wyobrazić go sobie takim, jakim ty widzisz go w swojej głowie. Ta potrzeba dążenia do maksymalnej możliwej bliskości pomiędzy wyobrażeniem pisarza a wyobrażeniem czytelnika – jest ogromnie ważna! Tworząc, dąż do tego, aby do czytelnika przenikały nie tylko kształty i barwy, ale także zapachy, dźwięki, faktury materiałów… Staraj się sprawić, by odbiorca mimowolnie i nieświadomie został przez ciebie wciągnięty w wir wydarzeń – by nie mógł się od tekstu oderwać.
Po trzecie… odpocznij!
Odpocznij i pozwól odpocząć swoim bohaterom. Nie wysyłaj swojego tekstu do wydawnictw, gdy tylko postawisz kropkę za ostatnim zdaniem. Stephen King wskazuje sześć tygodni jako optymalny czas zdystansowania się względem własnego utworu, ja zaś doradzam, by był to okres, który pozwoli ci zatęsknić za postaciami i spojrzeć na tekst bardziej obiektywnie. Czy będą to tygodnie, czy miesiące – zależy od ciebie, ponieważ wyłącznie ty znasz swoją emocjonalność, stopień zżycia z własnym tekstem, przywiązanie do historii, sposób rozumowania. Zazwyczaj już po stosunkowo krótkim czasie rozłąki z utworem jesteśmy w stanie odszukać fragmenty nieodpowiednie pod względem stylu, zbyt powierzchowne, które należy usunąć lub zmodyfikować. Na tym właśnie – to jest na drobnych, acz kluczowych poprawkach – skupmy się w trakcie czytania własnego tekstu po tym, gdy odłożyliśmy go do tzw. „leżakowania”.
Po czwarte… pisz dla własnej satysfakcji!
Każdy początkujący pisarz (i ten bardziej doświadczony – również) marzy o tym, by jego dzieło przyniosło mu uznanie czytelników. Któż z nas nie chciałby powtórzyć sukcesu Kinga?! Jednak w dążeniu do celu pamiętaj o tym, co najważniejsze – pisz dla siebie. Twórz dla własnej satysfakcji. Tylko takie nastawienie sprawi, iż pisząc, zachowasz własne ja, własny styl i charakter, a to dzięki swoim cechom osobniczym stajesz się wiarygodny w tym, co robisz.
Po piąte… bądź systematyczny!
Najbardziej oczywisty i najtrudniej osiągalny wyznacznik sukcesu, z którym powinieneś się uporać, nim zapiszesz pierwszy wyraz powieści, to systematyczność. Ustalenie czasu, który chcesz i możesz poświęcić na pisanie lub wyznaczenie liczby słów, które zanotujesz w danym czasie, jest istotnym zadaniem. Brak konsekwencji i niechęć do podejmowania regularnego trudu, by sprostać wyznaczonym sobie limitom, niejednego odwiodły od tworzenia. By zapobiec potencjalnym niepowodzeniom (wynikającym z braku systematyczności), nie zapomnij sporządzić pisarskiego „biznesplanu” – zakładającego sposoby realizacji, cele i efekty.
Podsumowanie!
Można się zgadzać z wyżej wymienionymi poradami i uznać ich zasadność, można też poszukiwać własnej drogi i metod prowadzących w tym samym kierunku. Jedno jest pewne: pisanie jest czynnością wymagającą, co dostrzegły jednostki nieprzeciętne, parające się literaturą nie od dziś. Warto zatem korzystać z ich rad. Trzymamy za ciebie kciuki!